Archiwum kategorii: D

Dzieje kościoła oraz początki parafii w Podbrzeziu

Od początku egzystencji i o formowaniu się parafii Podbrzeskiej aż do 1930 r. Podbrzezie zasługuje na szczególną uwagę ze względu na tragiczne dzieje w okresie po-powstaniowym parafii i jej mieszkańców-parafian, którzy musieli stawiać opór zaborcy, aby zachować swą wiarę i wiarę swych przodków.

W rejonie wileńskim, około 30 km na północny zachód od Wilna, znajduje się spokojne miasteczko Podbrzezie. Zasługuje ono na szczególną uwagę ze względu na tragiczne dzieje w okresie popowstaniowym mieszkańców-parafian, którzy musieli stawiać opór zaborcy, aby zachować swą wiarę i wiarę przodków.

O formowaniu się parafii podbrzeskiej dawne kroniki podają, że w 1484 roku w głuchym, zapadłym zakątku ówczesnej bardzo rozległej parafii mejszagolskiej, staraniem plebana mejszagolskiego Jerzego Pawłowicza, na żądanie i przy materialnej pomocy miejscowej ludności, w miejscowości Brzozy został zbudowany mały drewniany kościółek, nazwany „Pod Brzozami”.

Następnie, w roku 1501, kościółek ten został poświęcony przez biskupa wileńskiego, ks. Wojciecha Tabora (herbu „Półkozic”), a jego stałym administratorem mianowano altarzystę z Mejszagoły, ks. Piotra (nazwisko nie jest znane). Przy poświęceniu dom Boży konsekrowano ku czci Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, św., św. Apostołów Piotra i Pawła oraz św. Antoniego.

W roku 1503 kościół „Pod Brzozami” zaliczony już został w poczet świątyń parafialnych.

Od nazwy kościoła dookolne osiedle otrzymało nazwę Podbrzezie, chociaż jest też inna legenda o pochodzeniu nazwy miejscowości. Osiedle miasteczkowego typu stopniowo zaczęło się rozrastać.

W 1552 roku pierwszy drewniany kościółek w Podbrzeziu został opisany przez ks. prałata Albinnsa. Odtąd, w przeszło stuletnim odstępie czasowym (XVI-XVII w.), wiadomości o kościele podbrzeskim próżno szukać w kronikach.

W spisie kościołów na synodzie ks. biskupa wileńskiego Sapiehy (1666-1671) kościół w Podbrzeziu zaliczany jest do dziekanatu wileńskiego Jest on takoż wzmiankowany w 1744 roku w spisie według synodu ks. biskupa wileńskiego Zienkiewicza.

W 1789 roku kosztem rodziny Jeleńskich kościół w Podbrzeziu został odrestaurowany. W 1793 roku podkomorzy mozyrski Antoni Jeleński z żoną Antoniną z Hordziejewiczów dokonali przebudowy świątyni.

W 1860 roku z ofiar ludności wybudowano w Podbrzeziu nowy kościół, który w 1866 roku został przerobiony na cerkiew i, niestety, w 1884 roku spłonął.

Po Powstaniu Styczniowym w latach 1864-1868 rząd carski prowadził bezwzględną i intensywną rusyfikację: całe rodziny, wsie, osiedla masowo zapisywano do prawosławia.

Od 1862 roku proboszczem parafii podbrzeskiej był ks. Jan Strzelecki, znany jako zwolennik rządu carskiego. W 1866 roku kapłan ten potajemnie od parafian, po uprzednim porozumieniu się z władzami rosyjskimi, przyjął prawosławie i został wyświęcony na popa, otrzymując imię Joan. Ułożył spis ponad 1300 osób, bez ich wiedzy i zgody, przesyłając go następnie władzom prawosławnym i wojennemu gubernatorowi w Wilnie. Przechrzta twierdził, że osoby te wyraziły chęć przejścia na prawosławie. Władze carskie się ucieszyły i ogłosiły niezwłocznie o likwidacji katolickiej parafii w Podbrzeziu, a parafian, którzy zostali katolikami (poza spisem Strzeleckiego), przyłączono do sąsiednich parafii.

Ludność parafii podbrzeskiej nie pogodziła się z narzuconą zmianą wiary i stawiała opór. Ten w pewnych momentach nosił cechy prawdziwego buntu, dla którego poskromienia władze zaborcze używały kozaków i żandarmów. Ci jeździli po okolicznych wsiach i zarejestrowanych przez Strzeleckiego mężczyzn pod brutalnym przymusem (często włóczonych końmi) spędzali do Podbrzezia, gdzie, spajając wódką i obficie karmiąc, nakłaniali do podpisania, chociażby tylko własnoręcznie stawianymi krzyżykami, deklaracji zgody przejścia na prawosławie.

Wobec osób szczególnie opornych, a takich było niemało, stosowano kary cielesne: bicie nahajkami, sadzanie bez ubrania na lód w lodowni, opuszczanie do studni itp. Niemało osób na dłuższy czas osadzono w więzieniach, skąd niektórzy już nigdy nie wrócili. Są wiadomości, że parafianie przez dłuższy czas nie dopuszczali do kościoła władz i duchowieństwa prawosławnego, kobiety obrzucały je błotem i jajami.

W nierównej walce bezbronna ludność musiała jednak ulec sile przemocy, choć przez długie lata nie przestała stawiać oporu biernego. Starano się chrzcić dzieci w innych parafiach i w kościołach wileńskich, najczęściej na cudze nazwiska, co z czasem powodowało powikłania prawne w sprawach spadkowych. Wiele małżeństw żyło bez ślubu, „na wiarę”. Zmarłych grzebano nieraz po kryjomu na starych cmentarzach wioskowych (cmentarz w Burkile i in.).

17 kwietnia 1905 roku ukazał się tolerancyjny dekret (ukaz) cara Mikołaja II w kwestiach religijnych. Staraniem miejscowej ludności powstał komitet, który zajął się sprawą budowy na nowym miejscu nowej świątyni w Podbrzeziu.

Pierwsze liczne zebranie parafian katolików w Podbrzeziu odbyło się 30 kwietnia 1906 roku. Nowo wyznaczony ks. Adam Zaręba wraz z komitetem przystąpili do prac: wyboru miejsca pod kościół, cmentarz, plebanię oraz budynki kościelne i gospodarcze na terenie, ofiarowanym przez Marię i Józefa Jeleńskich. Postanowiono, że świątynia musi być obszerna, zważywszy krocie przyszłych parafian. Zaczęto zbierać składki na budowę kościoła. Czasowo wybudowano kaplicę z desek.

Fundamenty kościoła założono i poświęcono w 1907 roku, a jego budowę rozpoczęto rok później. Wożenie kamieni, gliny, piasku, cegieł, drzewa, podnoszenia materiałów itp. chętnie, dobrowolnie i bezpłatnie wykonywali parafianie.

Niestety I wojna światowa dokonała licznych zniszczeń. Tylko ofiarność parafian i niespożyta energia kapłanów pozwoliły nie przerywać budowy. 8 września 1930 roku świątynia w Podbrzeziu już była prawie wykończona i została poświęcona przez ks. arcybiskupa metropolitę Romualda Jałbrzykowskiego pod wezwaniem Najświętszego Serca Jezusowego.

Źródła: Opracowano wg „Parafia podbrzeska, Szkic monograficzny”, opracował inż. Jan Olszewski. Drukarnia „Central” Wilno, ul. Wielka 52.

Autor pracy:
Sebastian Pawłowicz – nauczyciel Halina Pawłowicz
Gimnazjum im. św. St. Kostki w Podbrzeziu
I miejsce w Konkursie „Wileńszczyzna mą Ojczyzną” – na najciekawsze i najtreściwsze hasło do WILNOPEDII – Internetowej Encyklopedii Wilna i Wileńszczyzny



Waldemar Dudojć

Waldek jest aktywny, bierze aktywny udział w różnych imprezach w rejonie wileńskim i nie tylko. Należy do zespołu „Ciechanowiszczanka”.

Młody artysta śpiewa, gra na akordeonie, prowadzi koncerty, recytuje, także parodiuje słynnych wykonawców, takich  jak np. „Wierka Serdiuczka”. Na Festiwalu „Rytmy Wileńszczyzny” w 2015 roku zajął I miejsce. W 2013 roku wziął udział w „Talentach Wileńszczyzny” i trafił do finału.

Dom św. siostry Faustyny w Wilnie

Po raz pierwszy do Wilna siostra Faustyna przyjechała w 1929 r., spędziła tu kilka miesięcy, przebywała od lutego do kwietnia. Po raz drugi przybyła w 1933 r. po złożeniu ślubów wieczystych i mieszkała w klasztorze na Antokolu do 1936 r. To właśnie w tym mieście ona poznała ks. Michała Sopoćkę, który pomógł Faustynie w realizacji żądań Jezusa Chrystusa. To miejsce w Wilnie możemy nazwać ziemią objawień, gdyż w tym klasztorze Faustyna przeżywała mistyczne doświadczenia, tu w 1935 r. Jezus Chrystus podyktował siostrze koronkę do Bożego Miłosierdzia, tu ona zaczęła pisać swój dzienniczek.

Ksiądz Antoni Dilys

Pochodzi z polsko-litewskiej rodziny. Jest najstarszym z 3 rodzeństwa. Ojciec Litwin był zakrystianem w kościele św. Edwarda w Święcianach. Matka była Polką, uczyła dzieci języka polskiego. W szkole był samotnikiem. Po ukończeniu gimnazjum wstąpił do wileńskiego seminarium duchownego.

Po 1945 r. Litwa z Wilnem została włączona do Związku Sowieckiego. W czerwcu 1946 r. przyjął święcenia kapłańskie. Już jako młody wikary był nachodzony przez litewską służbę bezpieczeństwa. Wieczorem dnia 26 listopada 1949 r. został aresztowany. Kazano mu spakować rzeczy, oddać broń, której nie posiadał, i zabrać ciepłe ubrania. Następnie przewieziono go ciężarówką do aresztu w Nowych Święcianach. Stamtąd trafił na pół roku do więzienia w Wilnie. Oskarżono go o podburzanie ludności, o namawianie do dezorganizacji powstających wówczas kołchozów. Ponadto, rzekomo dzięki jego namowom jeden z parafian miał podpalić kołchozowy owies (pożar na polu rzeczywiście miał miejsce, ale ksiądz nie miał z tym nic wspólnego), a przy tym pojawił się „świadek”, twierdzący, że ksiądz pomagał miejscowym partyzantom. Ostatnim zarzutem było straszenie na ambonie piekłem – bezbożników i komsomolców. Bez sądu skazano go na 25 lat łagrów.

Już uwięziony odmawiał współpracy ze służbą bezpieczeństwa, za którą obiecywano wyjście na wolność. Najpierw przewieziono go do łagru w Karagandzie, na terenie dzisiejszego Kazachstanu. Pracował w tartaku. Mieszkał w baraku z 20 innymi więźniami. Oprócz niego było tam jeszcze 3 księży z Łotwy. Jeden z nich nauczył go odprawiania mszy w obozowych warunkach. Miał też miniaturkę obrazu Jezusa Miłosiernego – wizerunku objawionego św. Faustynie Kowalskiej. W paczkach otrzymywał małe hostie – ukryte w cukrze, albo mące. Jak pewnego razu odkryli to strażnicy, ksiądz im powiedział, że to ciasteczka – i oni uwierzyli. Msze odprawiał o świcie, albo w nocy przy stoliku.

Po śmierci Stalina zmniejszyli mu wyrok do 10 lat. Przewieziono go do łagru – kopalni węgla w Workucie. Tam pracował na budowie i w łaźni. Więźniom dawano symboliczną zapłatę za ich pracę, można było wychodzić do miasta, do kina, na terenie obozu był sklep. Zezwalano na odwiedziny bliskich. W tym okresie odwiedziła go siostra. W 1956 r. zwolniono go z obozu i 23 sierpnia 1956 r. wrócił do Wilna. Tutaj przenoszono go z miejsca na miejsce – był proboszczem w 15 różnych parafiach. Najdłużej, bo 15 lat, był proboszczem w parafii św. Piotra i Pawła w Wilnie. W 1993 r. osobiście pobłogosławił go papież Jan Paweł II podczas pielgrzymki do Wilna. W 2008 r. był rezydentem w parafii św. Ducha w Wilnie. Mały ołtarzyk, przy którym odprawiał msze w łagrze obecnie znajduje się w Litewskim Muzeum Historyczno-Etnograficznym.

Ksiądz Antoni Dilys odszedł do Pana w dn. 11 stycznia 2019 roku.

Lilianna Narkowicz spisała jego wspomnienia zatytułowane „Życie – to wielka tajemnica” (Wydawnictwo Polskie w Wilnie – „Magazyn Wileński”).

2 WDH „Liliowa dwójka”

2 WDH (Wileńska Drużyna Harcerek) „Liliowa dwójka” powstała 10 października 2001 r. Nazwa została przejęta od drużyny harcerskiej, która istniała w Wilnie przed II Wojną Światową. Trzon drużyny przy jej powstaniu stanowiły druhny, które przeszły z 2 WGZ (Wileńska Gromada Zuchowa) „Wesołe Biedronki”, prowadzonej przez Justynę Błaszkiewicz, która potem została pierwszą drużynową „Liliowej dwójki”. Po niej funkcję tę przejęła Dana Masewicz, a po roku — Alicja Malewska, która prowadziła drużynę ponad rok. Następnie funkcję drużynowej wzięła w swoje ręce Inessa Zdanowicz.

Drużyna działała przy Szkole Podstawowej oraz przy Gimnazjum im. Jana Pawła II. Inessa Zdanowicz po niespełna roku prowadzenia drużyny przekazała ją dh. Kasi Kostygin. W 2008 roku – w wyniku braku działalności – przez pewien czas drużyna została postawiona na okres próbny. W tym samym roku funkcję drużynowej przejęła dh. Jolanta Lubkiewicz-Biedulska. Jesienią 2005 roku od drużyny odłączył się zastęp „Niezapominajka”, który obecnie jest samodzielną drużyną.

W 2002 r. drużyna zajęła I miejsce w VI Harcerskim Festiwalu Piosenki. W VII festiwalu historia się powtórzyła i drużyna ponownie otrzymała I miejsce. W 2009 roku na Festiwalu Harcerskiej Oryginalności drużyna zdobyła III miejsce. Niestety, to był ostatni festiwal, w którym brała udział 2 WDH „Liliowa Dwójka”. Z powodu braku działalności drużyna została rozwiązana.